1.I 2010
Kresy literackie
Kresy to super nazwa wszystkich ziem wschodnich Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej – i tylko tych ziem, a jej treść i zakres utrwalały się od zarania naszej historii. Stanowiły ongiś integralną część Polski i tego faktu zapisanego w księgach już nikt nie zmieni. Nie należy więc tego słowa pochopnie wymazywać ze słownika polskiego, a wprost przeciwnie – utrwalać. To jedyny taki skrót myślowy, arcykategoria, nie do zastąpienia! Literatura kresowa obejmuje bogaty zestaw utworów od wysoko- do niskoartystycznych i wyróżnia się swoistym repertuarem problemów, filozofią i poetyką. Można w niej wyodrębnić niczym w Biblii Księgę wejścia (o zdobywaniu i zagospodowywaniu Kresów), Księgę Joba (o cierpieniu) i księgę psalmów (lamentów, pobudek), Księgę mądrości (kresowej ideologii, przestróg), Pieśni nad pieśniami (o miłości do ziemi kresowej) i Księgę Jeremiasza (kary, zagłady, „wizji wrzącego kotła”), a także Księgę nowotestamentową (miłosierdzia i przebaczenia). Nasi sąsiedzi, Ukraińcy, Litwini czy Białorusini nie muszą akceptować Kresów i literatury kresowej (uszanujmy ich punkt widzenia). Każdy naród ma prawo do własnej historii i literatury, do pojęć i terminologii opisującej precyzyjnie tę historię i literaturę.
Jest to jedna z „kresówek” autora zamieszczona podobnie jak powyższy tekst, w kwartalniku „Wołyń i Polesie” – Biuletynie Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia. Jest ich tam o wiele więcej i będą pojawiać się następne w przyszłych numerach. Dla przykładu podam kilka tytułów ; „Zdobycie Kijowa”, „Rycerze kresowi” czy „Boje z Kozakami”. Potwierdzam , autor dostarcza w bardzo specyficzny sposób wiedzę w „pigułce”. Polecam więc „Kresówki”.